1. Ślub przeżyłam:) i sesję zdjęciową również :) W sumie nie było źle, ale jednak drętwo i w ogóle nie ślubnie. Aga wyglądała ślicznie, kościół też piękny i atmosfera podniosła, ale z naszej rodziny tylko rodzice... Brakowało mi dziadka, choć tak prawdę mówiąc nic go nie ominęło. Szkoda że ta nasza rodzina taka pokręcona, ale cóż...
2. Ostatnio straszne upały nas męczą. Zdarza się temperatura po 34 stopnie w cieniu. Weekendy staramy się spędzać nad wodą, w miłym towarzystwie ;)


3. Uczulenie mnie męczy nadal - swędzą mnie okrutnie nogi;/ Męczę się już chyba drugi miesiąc, biorę Zyrtec, piję wapno, ale jakos nie jest lepiej. Wczoraj ubrałam długie spodnie i dostałam mega swędzawki, więc pojawiło się podejrzenie że to od proszku do prania... Bo chyba problem się zaczął odkąd kupiliśmy nową pralkę. Tak więc dzisiaj zakupiłam Lovelę i właśnie piorę... Zobaczymy... Jak to nie proszek lub płyn do prania, to nie wiem :(( Zmęczona już jestem, bo to strasznie uciążliwe:(( i nie mam żadnego pomysłu:((
4. Mój balkon wreszcie wygląda pięknie - o ile 1,6m2 może wyglądać pięknie:) Zakupiłam wczoraj surfinie, są niesamowite. I jak pięknie pachną, szczególnie wieczorem. To taka moja namiastka ogrodu:
5. W pracy w sumie ok, choć jakoś straciłam zapał... Tak w sumie chodzę bo muszę, bez chęci... Czekam teraz na urlop, bo jeszcze 1,5 tygodnia i wyjeżdżamy.
6. Na imieniny dostałam mega prezent od G - teraz to już mam super komplet:
7. No i jeszcze jedna ważna rzecz - zaliczyliśmy 8 rocznicę ślubu :)




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz