czwartek, 6 maja 2010

Pech?...

Kupiliśmy nową pralkę - wybieraliśmy ją jakieś 2 tygodnie, oglądaliśmy, mierzyliśmy, sprawdzaliśmy ceny. W końcu zdecydowaliśmy się na zakup i wczoraj pralkę odebraliśmy. Grzegorz z Sikorem najpierw znieśli na dół starą pralkę, potem wnieśli nową, rozpakowali i podłączyli. I wszystko byłoby fajnie, gdyby ona nie szurała i nie tarła ;/ Trze coś ewidentnie między bębnem, tylko nie możemy zlokalizować co. G będzie zaraz dzwonił do działu technicznego, żeby wyjaśnić problem. I nawet nie chcę myśleć, że pralka ma wadę i trzeba ją będzie teraz znosić z drugiego piętra...

Telefon do serwisu wyjaśnił (mam nadzieję) sprawę - ma szurać, to podobno jakaś szczotka pod bębnem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz