czwartek, 10 czerwca 2010

No i mam trzydziestkę:)

Nie wiem kiedy te lata minęły, dopiero miałam osiemnaście, dwadzieścia, dwadzieścia dwa:) No ale się skończyło:) I gdyby nie to, że skóra już nie taka, że cellulitis, rozstępy i zmarszczki to w sumie nie jest źle :D A tak serio - jest dobrze:) Najważniejsze mam, więcej mi nie trzeba:)

Zaległości się narobiły, bo cały maj lało, lało, lało i było zimno. Przeokrutnie. Dobrze że długi weekend czerwcowy zrobił się upalny i odpoczęliśmy, i powycieczkowaliśmy się nieco. Teraz zmagamy się z upałami :)
W pracy powoli wychodzę na prostą, w zasadzie wszystko na bieżąco mam ogarnięte. Dyr wyjechał na urlop, więc do końca przyszłego tygodnia będzie luźniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz