poniedziałek, 6 września 2010

Jesień...

Nic dodać nic ująć... Zaczęła się już w ostatnich dniach sierpnia - nie wiem co się dzieje z klimatem, ale  roku na rok jest coraz gorzej. Długa zima, krótkie lato, a okresów przejściowych nie ma prawie wcale. Jest chłodno, a nocami nawet zimno - od kilku dni w nocy są już ciepłe kaloryfery. Wyciągnęłam już z szafy cieplejsze rzeczy, a typowo letnie, na ramiączkach, mam zamiar lada dzień pochować. Chcę lata:(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz