poniedziałek, 11 lipca 2011

Baaardzo udany weekend.

To chyba jeden z pierwszych weekendów tego lata, kiedy to dopisała pogoda:) W sobotę pojechaliśmy do Pęgowa, razem z Izą, Arkiem, Łukaszem i Zuzą. Było fantastycznie, pogoda wspaniała, nawet kąpałyśmy się z Julą:) Mnie słoneczko ładnie opaliło, poczytałam, pogadałam, odpoczęłam.

A wczoraj pojechalam z Grzesiem na jazdy rajdowe, jego zaległy prezent urodzinowy. Trwało to wszystko ponad 3,5h, zrobiłam 700 zdjęć :) i spaliłam sobie plecy stojąc tam w pełnym słońcu, ale było fajnie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz